wtorek, 4 lutego 2014

Prolog

        Melissa nie spodziewała się, że dzień 5 września zupełnie odmieni jej dotychczasowe życie. Tego zdarzenia nie miała w swoim planie dnia. Najpierw pobudka o 6.30 , śniadanie, szkoła, a potem odwiedziny babci, która mieszka zaledwie kilka ulic od niej. Wszystko do godziny 15 szło zgodnie z planem. Wróciwszy ze szkoły, nie zastała żadnego z rodziców, co było dla niej bardzo dziwne. Przeważnie wracali z pracy tuż po 14, a obiad był już gotowy, niestety nie tym razem. Tuż po 16 zadzwoniła do mamy, aby upewnić się, czy wszystko jest dobrze, lecz niestety jej rodzicielka nie odebrała. To samo zrobiła z tatą, lecz rezultat był ten sam. Dziewczyna nie czekając dłużej udała się do babci, aby dowiedzieć się co się dzieję. Niestety ona również nie miała zielonego pojęcia gdzie podziewają się rodzice dziewczyny. Jak to Melissa miała w zwyczaju, zaczęła układać w głowie czarne scenariusze...Jednak tym razem się nie myliła. Jej kochani rodzice mieli wypadek samochodowy, w którym mama panny Evans zginęła. Zrozpaczona dziewczyna mając zaledwie 12 lat nie wiedziała co się z nią stanie, gdyż jej ojciec przestał się nią opiekować i zniknął bez słowa. Na szczęście babcia Melissy podjęła się dalszego wychowa swojej wnuczki. 
Teraz dziewczyna ma 17 lat. Razem z babcią żyje z dnia na dzień. Ojciec Evans nie dawał znaków życia, odkąd wyjechał po tragicznej śmierci żony, a emerytura starszej pani wystarcza jedynie na opłacenie rachunków i jakieś drobne wydatki. Melissa jak i jej babcia zdają sobie sprawę z tego, że nie wyżyją jedynie z pieniędzy kobiety, dlatego dziewczyna ma tzw. sponsora, który płaci jej, za sypianie z nim. Chciała ukończyć rok szkolny z wyróżnieniem aby sprawić babci niespodziankę - wcześniej nie uczyła się zbyt dobrze, lecz po utracie rodziców zamknęła się w sobie i liczyła się dla niej tylko nauka. Dziewczyna zaczyna się opiekować młodszymi dziećmi sąsiadki. Lecz czy wyjdzie jej to na dobre...?
Historia zaczyna się banalnie i może prowadzić do szczęśliwego zakończenia, jednak rzeczywistość i ludzie są inni...

--------------------------------
Jak widzicie opowiadanie zaczyna się dosyć zwykle, jednak nie zapowiadam szczęśliwej historyjki z udziałem sławnego piosenkarza, w której poznają się, zakochają w sobie, kolejno będą kłótnie, rozstania i powroty. Nic z tych rzeczy. Także zachęcam do dalszego czytania ;)